Trup
Hommage a grupa Sędzia Główny
neon, 2014
wymiary: 51 × 38 × 6 cm
Grupę Sędzia Główny powołałyśmy z Karoliną Wiktor w 2001 roku. Wykonałyśmy wspólnie 78 performansów. Uczestniczyłyśmy w najważniejszych wydarzeniach i wystawach w Polsce i zagranicą. Sędzia był dla nas sposobem na życie, realizacją największych marzeń. W 2009 roku Karolina poważnie zachorowała. Przeszła dwa udary mózgu, była na granicy śmierci. Przez wiele miesięcy przechodziła rehabilitację. Wraz z nadejściem choroby zawiesiłyśmy działalność grupy. W 2013 roku zdecydowałyśmy o jej zamknięciu. Przez wiele miesięcy nie mogłam pogodzić się z tym co spotkało Karolinę. Była taka młoda i pełna energii, dlaczego to ją dotknęła tak poważna choroba? Nikt oczywiście nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie. Teraz jest 2020 rok. Karolina walczyła i doszła do siebie, zajmuje się poezją wizualną, urodziła córkę. Obydwie odnalazłyśmy się w nowej sytuacji i znów, tym razem osobno zajmujemy się sztuką, co napawa mnie olbrzymia radością. Zamknięcie Sędziego Głównego kosztowało nas wiele, ciężko było mi się pogodzić z tą stratą. W 2014 roku wykonałam dość radykalny gest, bo w końcu musiałam uznać, że Sędzia odszedł z mojego życia. Przeistoczyłam go i nadałam mu formę trupa, martwego ale błyszczącego i emanującego ciepłym, czerwonym światłem. Nasze wspólne prace nadal pokazujemy na wielu wystawach. Sędzia błyszczy, drażni i zmusza do refleksji.
Trup
Hommage a grupa Sędzia Główny
neon, 2014
wymiary: 51 × 38 × 6 cm
Grupę Sędzia Główny powołałyśmy z Karoliną Wiktor w 2001 roku. Wykonałyśmy wspólnie 78 performansów. Uczestniczyłyśmy w najważniejszych wydarzeniach i wystawach w Polsce i zagranicą. Sędzia był dla nas sposobem na życie, realizacją największych marzeń. W 2009 roku Karolina poważnie zachorowała. Przeszła dwa udary mózgu, była na granicy śmierci. Przez wiele miesięcy przechodziła rehabilitację. Wraz z nadejściem choroby zawiesiłyśmy działalność grupy. W 2013 roku zdecydowałyśmy o jej zamknięciu. Przez wiele miesięcy nie mogłam pogodzić się z tym co spotkało Karolinę. Była taka młoda i pełna energii, dlaczego to ją dotknęła tak poważna choroba? Nikt oczywiście nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie. Teraz jest 2020 rok. Karolina walczyła i doszła do siebie, zajmuje się poezją wizualną, urodziła córkę. Obydwie odnalazłyśmy się w nowej sytuacji i znów, tym razem osobno zajmujemy się sztuką, co napawa mnie olbrzymia radością. Zamknięcie Sędziego Głównego kosztowało nas wiele, ciężko było mi się pogodzić z tą stratą. W 2014 roku wykonałam dość radykalny gest, bo w końcu musiałam uznać, że Sędzia odszedł z mojego życia. Przeistoczyłam go i nadałam mu formę trupa, martwego ale błyszczącego i emanującego ciepłym, czerwonym światłem. Nasze wspólne prace nadal pokazujemy na wielu wystawach. Sędzia błyszczy, drażni i zmusza do refleksji.
© Aleksandra Kubiak 2024
hey@aleksandrakubiak.com
Design & Development